„Jeśli pat­rzy się ra­zem w górę, niebo się przybliża”
(Phil Bosmans)


W dwóch pierwszych tygodniach września nowego roku szkolnego 2014/2015 wszyscy uczniowie klas pierwszych uczestniczyli w -specjalnie dla nich zorganizowanych- zajęciach integracyjnych. Gry i zabawy, zaczynały się od samego rana, a kończyły dopiero po południu. W tym czasie młodzi ludzie, pochodzący często z różnych miejscowości i w większości zupełnie sobie obcy, mogli dowiedzieć się czegoś więcej o osobach, z którymi spędzą kolejne trzy lata w tej samej klasie.

Na początku na przykład każdy z uczniów musiał się przedstawić, opowiedzieć o sobie, o swoich wadach i zaletach, o swoich zainteresowaniach i miejscu zamieszkania. Następnie uczestniczono w przeróżnych grach i zabawach. Najpierw „wyruszono” w podróż z… zaczarowanym plecakiem, do którego każda z siedzących w kole osób wrzucała (oczywiście na niby) jakąś rzecz – jej zdaniem niezbędną podczas wyprawy. Dodatkowa trudność polegała na tym, że następna osoba, zanim sama dorzuciła do plecaka wymyślony przez siebie przedmiot, musiała powiedzieć, co wcześniej włożyli już tam jej poprzednicy. Śmiechu było przy tym co niemiara! Potem przyszedł czas na kolejną zabawę; tym razem polegała ona na tym, że jedna z osób miała zamknięte oczy, a druga prowadziła ją przez salę - w ten sposób przekonano się, że można na sobie polegać i obdarzyć się zaufaniem. Później rozmawiano jeszcze o swoich obawach związanych z nową szkołą i ogromem czekającej na wszystkich nauki. Poprzez szczerą, wspólną rozmowę udało się rozwiać naprawdę sporo wątpliwości. Nie sposób opowiedzieć o wszystkich odbywających się w tym dniu zabawach, tak samo jak nie sposób opowiedzieć o emocjach, które owe zabawy we wszystkich rozbudziły. Jedno jest pewne, dzień był na pewno udany i warto było się w taki właśnie sposób spotkać i poznać.
Pomysł okazał się więc być strzałem w dziesiątkę, a zabawy przemyślane i mądre, o czym pisząca te słowa może zapewnić, ponieważ sama brała udział w zajęciach i podobnie jak jej koledzy i koleżanki z klas pierwszych, bawiła się naprawdę wyśmienicie.
Na zakończenie warto też wyrazić nadzieję, że przyjacielska atmosfera jaką udało się stworzyć podczas zajęć, będzie towarzyszyła wszystkim przez kolejne lata spędzone w liceum.





Jagoda Hofman- I c