Wycieczka kl. 2c i 2e do Krakowa, Zakopanego i Wieliczki
Od 1 do 3 czerwca 2015 r. klasy IIC i IIE pod opieką p. K. Borowiak, p. A. Władkowskiej i p. M. Bieszczak wybrały się na wycieczkę do Krakowa, Zakopanego i Wieliczki.
W poniedziałek bardzo wcześnie rano (bo już o 5.00!) wyruszyliśmy autokarem
do Krakowa. W czasie długiej podróży pan przewodnik urozmaicał nam czas, opowiadając liczne ciekawostki o miejscach, które mijaliśmy.
Pierwszego dnia zwiedzaliśmy Kraków, a głównym punktem programu było zwiedzanie Wawelu. Jeszcze przed wejściem na Wzgórze Wawelskie podziwialiśmy ziejącego ogniem Smoka Wawelskiego ustawionego przed Smoczą Jamą. Gdy już dotarliśmy
na Wzgórze, na chwilę zatrzymaliśmy się przy makiecie obrazującej położenie wszystkich budynków. Szczególną uwagę zwróciła pokryta złotem kopuła Kaplicy Zygmuntowskiej. Następnie udaliśmy się do bazyliki, gdzie zwiedziliśmy Groby Królewskie, Kryptę Wieszczów Narodowych, konfesję św. Stanisława czy Dzwon Zygmunta. Aby dotrzeć do Dzwonu Zygmunta, musieliśmy wdrapać się po bardzo dużej ilości schodów, jednak trudną wędrówkę wynagrodziła nam krakowska tradycja. Tradycja mówi, że dotknięcie Dzwonu i pomyślenie
w tym czasie życzenia, spowoduje, że to życzenie się spełni. Dlatego też wszyscy dotknęliśmy Dzwonu Zygmunta.
Opuszczając Wzgórze Wawelskie, udaliśmy się Drogą Królewską do Rynku Głównego. Po drodze podziwialiśmy ulicę Kanoniczą, kościół św. Andrzeja i kościół św. Piotra i Pawła. Nie umknął nam także Pałac Biskupi, gdzie znajduje się „okno papieskie”, z którego przemawiał Jan Paweł II w czasie swoich pielgrzymek. Niedaleko Pałacu znajduje się Bazylika św. Franciszka z Asyżu, do której też wstąpiliśmy, aby podziwiać niesamowite witraże autorstwa Stanisława Wyspiańskiego. Największe wrażenie zrobił na nas witraż „Bóg Ojciec”.
Po obejrzeniu witraży udaliśmy się przez Planty do Rynku Głównego. Zwiedziliśmy Kościół Mariacki, gdzie podziwialiśmy wykonany z niezwykłą precyzją i dokładnością Ołtarz Wita Stwosza. Stanęliśmy także na chwilę przy pomniku Adama Mickiewicza i wysłuchaliśmy krótkiej prelekcji pana przewodnika.
Drugi dzień naszej wycieczki spędziliśmy w górach. Naszym celem było przemierzenie Doliny Kościeliskiej. Po drodze podziwialiśmy przepiękny krajobraz górski, a także Kościeliski Potok, Kapliczkę Zbójnicką i Pośrednią Kościeliską Bramę. Bardzo interesującym widokiem były leżące, połamane drzewa, które zostały wywrócone przez wiatr halny. Wędrując szlakiem, dotarliśmy do Jaskini Zimnej. Jaskinia Zimna jest jaskinią przepływową, dlatego też nie zaobserwowaliśmy stalaktytów, stalagmitów i stalagnatów. Po około półgodzinnej
wędrówce w korytarzach jaskini, ujrzeliśmy wyjście, co było wielką ulgą dla niektórych z nas.
Kolejnym punktem programu był Cmentarz na Pęksowym Brzysku. Cmentarz jest zabytkowym miejscem, gdzie pochowani są ludzie, którzy zasłużyli się dla Zakopanego. Dlatego też mogliśmy podziwiać groby Kazimierza Przerwy - Tetmajera, Kornela Makuszyńskiego, wielu zasłużonych taterników i innych wybitnych postaci.
Potem udaliśmy się do Sanktuarium Matki Bożej na Krzeptówkach. Pan przewodnik przybliżył nam krótką historię kościoła oraz fakt, że został zbudowany przez górali jako wotum za ocalenie Jana Pawła II po zamachu z 13 maja 1981. Mogliśmy tam obejrzeć ołtarz, przy którym Papież Polak odprawił mszę świętą, figurkę Matki Bożej Fatimskiej i kaplicę poświęconą Janowi Pawłowi II.
Na zakończenie dnia udaliśmy się na Krupówki, gdzie mogliśmy zakupić pamiątki.
Ostatni dzień był z pewnością najbardziej ekscytujący, bo udaliśmy się do kopalni soli w Wieliczce. Ubrani w prawdziwe górnicze stroje robocze, kaski z latarkami i pochłaniacze tlenku węgla, zjechaliśmy szybem Regis pod ziemię. Prowadził nas przewodnik i zarazem przodowy, który pokazywał elementy kopalni i tłumaczył nam dokładnie, w jaki sposób górnicy wydobywali sól. Każdy z nas otrzymał zadanie, które wykonywał pod czujnym okiem przodowego. Byli więc metaniarze, kruszacy, tragarze, mapowi, mierniczowie. W czasie naszej wędrówki mieliśmy okazję zobaczyć stanowisko stolarzy, którzy cieli ogromne belki
i kaplicę górniczą, w której każdego dnia zbierali się górnicy; poczuć na własnej skórze, jak wygląda detonacja ładunku wybuchowego; zobaczyć produkcję ogromnych sznurów oraz wiele, wiele innych miejsc. Na zakończenie każdy z nas przeskakiwał przez skórę, dzięki czemu zostaliśmy pasowani na prawdziwych górników i otrzymaliśmy specjalny certyfikat, który potwierdza zdobycie pierwszych szlifów w zawodzie górnika.
Relacja: Jędrzej Jankowski, kl. 2c