Piotr Prymas został finalistą etapu centralnego Olimpiady Biologicznej i już w klasie II zapewnił sobie 100% z egzaminu maturalnego z biologii.

Poniżej relacja Piotrka z zawodów 3. stopnia, które odbyły się w dniach 12-15 kwietnia br. w Warszawie:

"12 kwietnia 2012 r. rozpoczęły się zawody etapu centralnego 42. Olimpiady Biologicznej. Pierwszy dzień olimpiady był dniem organizacyjnym. Uczniowie z całej Polski zjechali się tego dnia do Warszawy, aby walczyć o tytuł laureata, albo ewentualnie napisać test na minimum 30%, żeby uzyskać wymarzone 100% z matury rozszerzonej z biologii.
Do Warszawy przyjechałem pociągiem. Podróż przebyłem w komfortowych warunkach, było całkiem fajnie :) Natomiast w Warszawie czułem się już trochę gorzej. Brak miejsca w autobusach, wieczne korki itd. Nie narzekałem jednak. W piątek wieczorem Komisja Główna OB przywitała uczestników, poinformowała o Olimpiadzie Międzynarodowej, a jeden z członków komisji (a właściwie jedna z członkiń) dodała, że bez względu na to, jak zawodnicy będą się starać, Polska i tak nie ma szans w zmaganiach z krajami Dalekiego Wschodu ;)
Po powitaniu olimpijczycy udali się do hotelu i wszyscy poszli grzecznie spać. Bardzo wczesnym rankiem, bo już o 6.30 cały hotel tętnił życiem. Zawodnicy zajadali się razowym chlebem z dżemem i jajecznicą. Śniadanie było bardzo dobre ;)
Z hotelu wyruszyliśmy na Wydział Biologii Uniwersytetu Warszawskiego i o 9.00 zaczął się test, który okazał się być bardzo trudny, tak więc w chwili odłożenia długopisu ucieszyłem się, że testowa "rzeźnia" wreszcie się skończyła. Po teście jak wielu innych zawodników, udałem się na wykłady. Po wykładach był obiad, potem ogłoszenie wyników testów, następnie długa chwila bezczynności, kolacja, odebranie przez finalistów zaświadczeń uprawniających do uzyskania 100% z matury rozszerzonej z biologii i powrót do hotelu.
Kolejny dzień to niedziela. Tego dnia 45 osób, które najlepiej napisało test, zmagało się na egzaminie ustnym. Tymczasem ja urozmaicałem sobie czas kupowaniem czekolady z automatu i czytaniem biologicznych ciekawostek :)
W poniedziałek musieliśmy rano opuścić hotel. Potem na Uniwersytecie Warszawskim ogłoszono ostateczne wyniki. Laureatów było 25, a 4 pierwszych zawodników weźmie udział w Olimpiadzie Międzynarodowej.
Jako że wyniki ogłoszone były dość wcześnie, musiałem dość długo czekać na pociąg do Poznania. Przy okazji zwiedziłem Pałac Kultury i przyjrzałem się Starówce. Do domu wróciłem w poniedziałek wieczorem.

Olimpiada to niesamowite przeżycie. Poznałem wielu ludzi, ich pasje i ambicje. Choć czuję niedosyt, bo nie udało mi się uzyskać tytułu laureata to cieszę się, że w przyszłym roku nie będę musiał zdawać matury z biologii :) "