relacja z pobytu w Rumunii
Pierwsza mobilność w ramach projektu Erasmus + pt. Science Lab in the Kitchen już za nami. Pod koniec listopada odwiedziliśmy kraj naszego koordynatora - Rumunię. Dojazd do rumuńskiej szkoły Colegiul National "Stefan cel Mare" (Liceum im. Stefana III Wielkiego) w Hirlau zajął nam 22 godziny, więc była to długa podróż, pełna przygód.
Nasi partnerzy przywitali nas bardzo tradycyjnie chlebem i solą. Wysłuchaliśmy też hymnów narodowych wszystkich krajów partnerskich: Rumunii, Polski, Litwy, Estonii, Chorwacji, Słowenii i Turcji. Była to strategiczna wizyta, która obfitowała w szereg spotkań, na których omawialiśmy realizację zadań projektowych na najbliższe pół roku. Wspólnie podjęliśmy szereg ważnych decyzji. Już niebawem powstanie strona internetowa projektu.
Nasza wizyta nie pomijała oczywiście uczniów i trzeba podkreślić że uczestniczyli oni w wielu zajęciach integracyjnych i edukacyjnych, których tematyka oscylowała wokół chemii i kuchni. Wszystkie zajęcia odbywały się w języku angielskim.
Dwa dni były przeznaczone na wspólne gotowanie. Najpierw uczniowie gotowali potrawy wraz ze swoimi rumuńskimi kolegami i koleżankami u których byli przez te pięć dni goszczeni. Za drugim razem ich wspólne gotowanie odbywało się w grupach mieszanych, których stawali się częścią w wyniku losowania. Za pierwszym i drugim razem uczniowie mieli po ugotowaniu zaprezentować swoje specjały, podać dwa przykłady chemicznych procesów które miały miejsce w trakcie gotowania oraz odpowiadali na pytania publiczności.
Uczniowie brali też udział w chemicznych i fizycznych eksperymentach przygotowanych przez rumuńskich licealistów. Wspólnie odwiedziliśmy także muzeum wina, oraz utytułowaną wieloma dyplomami fabrykę Cotnari produkującą wina, która zorganizowała dla nas profesjonalną degustację win. Mogliśmy również zwiedzić przepiękne miasto Iasi znajdujące się 80 km od Hirlau i dzięki temu zasmakować odmiennej kultury i architektury.
Nasz pobyt w Rumunii należy zaliczyć do bardzo owocnych. Zarówno młodzież jak i dyrektor i nauczyciele rumuńskiej szkoły byli dla nas bardzo gościnni i stanęli na wysokości zadani. Na pożegnalnej kolacji mogliśmy podziwiać tradycyjne rumuńskie stroje i tańce, zasmakować rumuńskiej kuchni i przekonać się, że mimo pewnych różnic kulturowych młodzież wielu krajów ma ze sobą mnóstwo wspólnego i dlatego potrafią się ze sobą świetnie bawić. Przy rozstaniach nie zabrakło łez. Część z nich pewnie nigdy się już nie zobaczy, no bo jak często jeździ się do Rumunii, chociaż kto wie. Na szczęście są telefony komórkowe, facebook i zawsze też można wysłać maila ze świątecznymi życzeniami....
#projektedukacyjny