Studniówka 2017
14 stycznia 2017 roku odbyła się Studniówka „Kopernika”. Uczniowie bawili się w Restauracji „Oaza” w Kłodzie wraz z Dyrekcją, wychowawcami, nauczycielami i przedstawicielami rady Rodziców. Bal Studniówkowy to okazja na porzucenie na jedną noc myśli, że maj tuż-tuż… Byliśmy zachwyceni balem, atmosferą, świetnym wystrojem i jedzeniem, zwłaszcza fontanną z czekoladą.
Studniówka oparta była na tematyce Gali Oskarowej – złoto statuetki biło po oczach od wejścia, gdzie młodzież robiła pamiątkowe zdjęcia na czerwonym dywanie. O godzinie 18:00 bal rozpoczął się oficjalnym wprowadzeniem Dyrekcji oraz Grona Pedagogicznego, po czym nadszedł czas na poloneza. Wielu wyrażało pozytywną opinię na temat tego tradycyjnego tańca. Zwłaszcza równe stroje wzbudziły zachwyt, ponieważ polonez wyglądał o wiele spójniej, gdy wszystkie dziewczęta miały czarne spódniczki i białe bluzki, które później oczywiście zamieniły na zjawiskowe kreacje.
Po polonezie nastąpiły przemówienia pani dyrektor Krystyny Łasowskiej, Przewodniczącego Rady Rodziców, pana Mirosława Perzyńskiego, starosty i starościny Studniówki, czyli Marty Wawrzyniak i Kuby Wesołowskiego, aż wreszcie nadszedł moment przecięcia wstęgi przez wychowawców klas trzecich i Studniówkę uznano za otwartą.
Uczniowie zaskoczyli Dyrekcję oraz pozostałych nauczycieli częścią artystyczną. Rozpoczęła się od filmu w reżyserii Kacpra Pluskoty, który pokazał wspomnienia z trzech lat spędzonych w „Koperniku”. Po projekcji odbyła się Gala Oskarowa z prawdziwego zdarzenia – przyznane zostały złote statuetki w różnych kategoriach. Na koniec grupa muzyczna Mai Karmińskiej zaprezentowała utwór gospel, który opisywał myśli maturzystów – „Zawsze mogę zdać za rok”. Opinie były bardzo pozytywne, a oklaski po występie zdawały się nie mieć końca.
Statuetkę w kategorii ,,Najlepszy film grozy" wręczał Zygmunt Aszkiełowicz, a przyznana została pani Monice Anuszkiewicz za:
„…wzorowe budowanie napięcia przed sprawdzianami i uwielbianymi przez wszystkich uczniów kartkówkami z lektur. Za spokojne ,,Nie bójcie się, pytania są proste" i wychowawcze ,,Dzieci, musimy porozmawiać. Powiedzcie mi, co tam się stało". Za niestandardowe zainteresowanie literaturą grozy i próbę zrozumienia czarnych charakterów. Tym samym zdajemy sobie sprawę, że wychowawstwo i dyskusje w naszej klasie było podobne do dobrego horroru.”
Pani Iwona Rakowska otrzymała Oscara w kategorii „Najlepsza produkcja”. Nagrodę wręczyła Barbara Fortuniak, mówiąc:
„Wspominając o nagrodzie za najlepsza produkcję, nie możemy zapomnieć o znaczeniu tego słowa. Wyprodukować można wiele rzeczy... Co takiego może wyprodukować, a raczej spowodować osoba taka, jak nauczyciel? Między innymi łzy uczniów z powodu kartkówek... Bezsenne noce uczniów z powodu sprawdzianów... Poobgryzane paznokcie uczniów z powodu ustnej odpowiedzi... Ale my nagrodzimy te pozytywne produkcje - uśmiech, pomoc i matczyną opiekę. Jest w tej szkole taka osoba, która zasługuje na statuetkę najlepszej produkcji i jest to pani Iwona Rakowska, wychowawczyni klasy 3B!"
Pani Marzena Pawlicka została uhonorowana w kategorii "Najlepszy film nieanglojęzyczny " z takim uzasadnieniem Jagody Hoffman,:
„Życie wychowawcy-germanisty nie jest usłane różami. Musi on pilnować, by między nim a jego uczniami nie powstał berliński mur, ale by relacje były zawsze otwarte jak strefa Schengen. Musi też wiele trudu włożyć w to, by jego uczniowie w końcu zrozumieli, że ohne Fleiß kein Preis i że übung macht den Meister. To wszytko udało się osiągnąć pani Marzenie Pawlickiej, którą chciałabym teraz zaprosić na scenę i z wielką przyjemnością wręczyć nagrodę w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny”.
Pani Arleta Drgas otrzymała statuetkę w kategorii „Spec od efektów specjalnych”. Nagrodę wręczył Konrad Waściński, który przemawiał tak:
„Wiecie co, jest jedna lekcja w tej szkole, której z pewnością nie zapomnę. Na myśli mam godzinę wychowawczą. Gdybym miał ją do czegoś porównać, bez wahania wybrałbym film akcji. Mieliśmy tylko jedną godzinę w tygodniu do dyspozycji naszej wychowawczyni. Więc każda lekcja była mocno ograniczona czasem. A tyle rzeczy do zrobienia. Atmosfera więc była mocno napięta. Nie było czasu na jakieś zbędne rzeczy. No, a sam przebieg lekcji, czysta poezja... Wybuchy, nagłe zwroty akcji i trzy strony konfliktu. Klasę D ciężko jest opanować, a najlepiej wie o tym na pewno pani Arleta Drgas, którą chciałbym bardzo serdecznie zaprosić na scenę. Z wielką przyjemnością chciałbym wręczyć pani nagrodę w kategorii "spec od efektów specjalnych"!”
Małgorzata Pajzert wręczyła statuetkę dwóm nauczycielom, w kategoriach „Najlepsza rola męska” panu Arkadiuszowi Sobolowi oraz „Najlepsza rola drugoplanowa męska” panu Markowi Kaczmarkowi:
„Przypadł mi zaszczyt wręczenia nagród za najlepsze role pierwszo- i drugoplanowe męskie. Nagrodę za najlepszą rolę drugoplanową męską zdobywa osoba o ogromnym sercu. To on wierzył w nas od samego początku. I wiemy, że wierzyć będzie do końca. Dla niego nie było sytuacji nie do rozwiązania. Ba! Znajdował nawet niejeden sposób, by dojść do wyniku. Nawet, gdy w życiu, jak i w matematyce, coś nam nie wychodziło, on zawsze potrafił to naprawić. Dla niego nie ma rzeczy ważnych i ważniejszych. Zarówno on, jak i matematyka pozostaną na długo w naszej pamięci. Nagrodę drugoplanowa męską otrzymuje pan Arkadiusz Soból!
Nagrodę za rolę pierwszoplanową męską, otrzymuje człowiek, który wykazał się ogromną odwagą, której pozazdrościć może mu każdy, biorąc pod swoje skrzydła naszą klasę. Jest to mężczyzna o ogromnej wiedzy i pasji, któremu zawdzięczamy bardzo wiele. Jest pan dla nas jak Piłsudski swego czasu dla Polaków. Przyznajemy – byliśmy jednością niesforną, dlatego tak mocno chcemy przeprosić za popełnione błędy i podziękować za wyrozumiałość. Właśnie dlatego mam zaszczyt wręczyć nagrodę za najlepsza rolę pierwszoplanową męską panu... Markowi Kaczmarkowi!”
Wychowawczyni klasy 3G, pani Elżbieta Wiercińska-Kazimierczuk, otrzymała statuetkę w kategorii „Najlepsza rola drugoplanowa damska”, wręczoną przez Agnieszki Palicką, której przemówienie brzmiało następująco:
„Nagroda w kategorii „Najlepsza rola drugoplanowa damska” wędruje do nauczycielki, która od zarania dziejów dba o to, żebyśmy nie stali się jak gęsi. Nie chodzi oczywiście o anatomię Anser domesticus, ale o piękno języka polskiego. Przeciw innym przedmiotom laureatka szykuje błyskotliwe cięte riposty, ironiczne komentarze. Do bitew słownych przygotowuje się odpowiednio wcześniej, bo przecież każdy wie, że do poważnego przedmiotu, jakim jest język polski, nie można podejść z marszu. Podsumowując, za poświęcenie w przekazywaniu wiedzy i anielską cierpliwość należy jej się popiół i diament... Niestety, stać nas tylko na Oscara. Mamy nadzieję, że w powyższych argumentach uzasadniliśmy stanowisko dotyczące przyznania nagrody pani Elżbiecie Wiercińskiej.”
Agnieszka przyznała też Oscara pani Beacie Dżumadze w kategorii „Najlepsza rola damska”. Uzasadnienie werdyktu było następujące:
„Kandydatek do nagrody w kategorii najlepszej roli pierwszoplanowej damskiej było wiele. Niestety, statuetka jest tylko jedna. W tym roku trafia ona w ręce naszej szkolnej mamy. Dzięki niej wszyscy czuliśmy się w szkole jak w domu. Mimo niezaprzeczalnego sentymentu do chemii, nigdy nie pluła kwasem. Nie przechodziła obojętnie obok cudzych problemów, zawsze reagowała. Zachęcała uczniów do patrzenia na świat z różnych punktów widzenia. Pozwolę sobie zacytować: „Wyobraźmy sobie, że wszyscy jesteśmy wodorotlenkiem sodu.” Aby śmiać się z jej żartów, nie potrzeba było gazu rozweselającego. Dla niej każdy błyszczał niczym magnez spalający się w tlenie.”
Oscar Honorwy przyznany za „Całokształt twórczości” został pani Bognie Spychalskiej przez Mikołaja Adamskiego:
„Bycie reżyserem to nie jest piece of cake. Nie każdy powie: „thank you from the mountain” Nie każdy feels train to you. Nie każdy puts coffee on the table w efekcie czego fly will not sit there. Oscara Honorowego za brillant comedies: „Oddaj Amarenę” oraz „Oddaj Amarenę 2: Powrót Amareny”, a także za breathtaking atmosphere podczas directing movies: „Przerwana lekcja angielskiego” i „Gnająca z wilkami BO GNAją wśród nas”. I w końcu – what is the most important – Oscar za magnificent role w niedokończonym jeszcze filmie: „Życie - With or without you” – dla nas nie ma without… And the Oscar goes to… Mrs. Bogna Spychalska!”
Studniówka zostanie na długo w pamięci maturzystów „Kopernika”. Jest to jedyna taka noc, którą mogą całą przetańczyć bez rozmów o studiach, o wynikach próbnych matur, o progach na dane kierunki… Dzięki obecności osób towarzyszących, często osób, z którymi maturzyści są związani romantycznie, mogą tańczyć, aż stopy będą odmawiać posłuszeństwa. Tak też było na Studniówce 2017 w „Oazie”, o której rozmawiało się od pierwszej klasy liceum, a czas na niej upłynął tak szybko…
Tekst: Barbara Fortuniak, kl. 3b
Zdjęcia: Mikołaj Bensdorff kl. 2e